Jankowice – totalnie niepozorna niewielka miejscowość na trasie Oława-Wrocław. Trafiłam tu przez przypadek i wiem, że wrócę z większą ekipą. 🙂
Zdarza się Wam czasem przejeżdżać latami przez jakąś miejscowość albo tuż obok i nie wiedzieć, co w tej miejscowości “w trawie piszczy”? Miejscowość, obok której latami przejeżdżałam jadąc do Wrocławia, to Jankowice. Nawet zdarzyło się, że byłam tu już ze 2-3 razy u mechanika. Nigdy jednak nie zapuściłam się “dalej w las” albo właściwie między domy. 🙂 Tym razem było inaczej.
Miałam tylko zmienić opony, ale że byłam z 3-tygodniową Marcysią, a ona jeszcze nieszczególnie chętnie jeździ w foteliku, na czas zmiany opon wybrałyśmy się na spacer. I to była bardzo przyjemnie spędzona godzina. Dlaczego? Już wyjaśniam.
Jankowice
Jankowice Wrocławskie znajdujące się przy drodze krajowej 94 pomiędzy Oławą a Wrocławiem to wieś naprawdę niepozorna. Zawsze jakoś byłam przekonana, że to tzw. “trzy domy na krzyż”. Mam nadzieję, że jeśli czyta to jakiś mieszkaniec Jankowic, to mi wybaczy mą ignorancję. 😉
Okazuje się bowiem, że te Jankowice to coś więcej niż myślałam. Miejscowość ta posiada również fajną, najwyraźniej na bieżąco aktualizowaną stronę internetową jankowice.eu, na której można znaleźć wiele ciekawych informacji o tej miejscowości. Nie chcąc ich powielać, odsyłam Cię właśnie do tej strony. Wieś ta posiada wielu mieszkańców, którzy zainteresowani jej dotychczasową historią, spisali ją i starają się, by nie uległa zapomnieniu.
Zaskoczyło mnie, że w tak niewielkiej wsi, liczącej ok. 300 mieszkańców, jest tak wiele miejsc godnych uwagi. Jakich? Czytaj dalej.
Co tu znajdziesz?
Coś, co znajdziesz na zdjęciu poniżej, ja zauważyłam już wracając ze spaceru i kierując się do czekającego na mnie auta. Dość spory, bardzo zadbany teren. Aż chce się skorzystać, posiedzieć, odpocząć, pogrillować.
Na tym terenie znajduje się nie tylko duża wiata, wygodne i stabilne ławki, tuż obok boisko do piłki nożnej, ale także niewielki plac zabaw z huśtawkami, siłownia zewnętrzna, dużo ciekawych tablic informacyjnych o florze i faunie, a także scena.
Widywałam już tablice informacyjne o różnych zwierzętach i roślinach. Cieszę się, że i w naszej okolicy znalazłam kolejne. Kolorowe, z wyraźnymi zdjęciami i opisami wielu ptaków.
Bardzo spodobała mi się tablica z przykładowymi budkami lęgowymi, jakie można spotkać. Myślę, że te tablice naprawdę spodobają się nie tylko dorosłym, ale przede wszystkim dzieciom.
A ta co prawda niewielka, ale przyjemna scena aż zachęca do wejścia. Albo do zaplanowania jakiegoś fajnego koncertu lub innego wydarzenia. 😀
A tuż przy wiacie znajduje się również murowany grill. Patrząc na te konstrukcje, mam ogromną ochotę zabrać tu któregoś razu naszą 6-osobową rodzinkę i powypoczywać tu choćby niedzielnie. 🙂
Niestety nie porobiłam zdjęć, ale w Jankowicach znaleźć można też większy plac zabaw (a dokładnie plac zabaw Nivea), kamienny krzyż, krzyż i mała kapliczka, obelisk upamiętniający ofiary pierwszej wojny światowej oraz bardzo ciekawy dom, którego jeden róg zdobi charakterystyczna wieża. Myślę, że historie związane np. z tym domem, mogą zaciekawić także dzieci. Warto próbować rozbudzać dziecięcą ciekawość poprzez opowiadanie lub wymyślanie historii, które mogą być związane z takimi miejscami. 🙂
Jeśli zgłodniejecie, a nie macie ochoty na robienie grilla przy wiacie, można zahaczyć o Karczmę u Michelle, gdzie z pewnością znajdziecie coś smacznego. 🙂 A dodatkowo, jeśli pogoda dopisuje, można się pokusić o odwiedzenie pola z minigolfem, które również znajduje się przy karczmie (MiniGolf pod Wiatrakiem).
Jednym zdaniem
Jednym zdaniem wpisuję sobie wycieczkę do Jankowic na moją listę “miejsc do ponownego odwiedzenia”. Chwilowo, ze względu na naszą najmłodszą pociechę, raczej będziemy szukać miejsc dość blisko domu. A okazuje się, że do Jankowic można dojechać nie tylko drogą krajową 94, ale także można się tam dostać drogą polną, szutrową. Drogę tę znajdziesz tuż za głównym skrzyżowaniem w Marcinkowicach. Skręcisz w nią za Szkółką Marcinkowice. Myślę, że to całkiem dobra droga na rower z dziećmi albo dłuższy spacer z wózkiem. 🙂
Jako mama nauczyłam się doceniać to, że dzieciom tak niewiele potrzeba do szczęścia. A wycieczka rowerowa, wspólne przeżycia, budowane wspomnienia, choćby właśnie wycieczką po najbliższej okolicy, to jest coś bezcennego. Często nie doceniamy takich niepozornych wycieczek do tak niepozornych miejsc. Ja jestem przekonana, że warto odkrywać takie drobne perełki. Zwłaszcza wspólnie z dziećmi.
Podobne wpisy
Jeśli interesują Cię wycieczki bliższe i dalsze, na Dolnym Śląsku przede wszystkim, to na blogu znajdziesz także kilka innych propozycji. Poniżej kilka z pomysłów na spacery wokół Oławy. 🙂
Zwierzyniec-Lipki-Ścinawa Polska-Oława
Wieża widokowa w Utracie (Kotowice)
rezerwat przyrody Zwierzyniec rowerowo
Marcinkowice-Durok-Kotowice-Zakrzów-Marcinkowice rowerowa pętla
Zamek na Wyspie | Jelcz-Laskowice
P.S.
A jeśli spodobał Ci się dzisiejszy wpis lub któryś z poprzednich, może już nie raz skorzystałaś z tego, co u mnie znalazłaś, możesz postawić mi symboliczną kawę. 🙂 Każda kawa to bezcenna dla mnie wskazówka, że to, co tu piszę, przydaje się innym. A każde słowo uznania i choćby symboliczne “dziękuję” uskrzydla jak nie wiem co. 🙂