Minionego lata dosłownie ostatnim “rzutem na taśmę”, absolutnie tego nie planując, trafiliśmy nad zalew rekreacyjny w Miliczu. I wiesz jak było? Kocham takie spontany!
Nad zalew trafiliśmy tylko dlatego, że nasza wycieczka do Krośnic i na ich kolejkę wąskotorową trochę za szybko się skończyła (jak na nasze standardy). 🙂 Nikt z nas nie miał ochoty wracać tak szybko do domu, dlatego postanowiliśmy zajechać gdzieś jeszcze. I padło właśnie na zalew.
Zalew rekreacyjny w Miliczu
Tuż przy zalewie zaparkowaliśmy na dość wypełnionym parkingu. I przy samym parkingu powitała nas taaaka ryba. 🙂
Naszym dzieciom nie trzeba było dużo czasu, by wbiec do wody. I nie przeszkadzało im za bardzo, że nie wzięliśmy strojów kąpielowych. W końcu nie planowaliśmy zajeżdżać nigdzie nad wodę. Ale czy coś się stało, że ten jeden raz kąpali się w zwykłych majtkach? Bynajmniej. 🙂
Zalew rekreacyjny w Miliczu to sztuczny zbiornik, który powstał w miejscu nieużytków. Jego budowa trwała 2 lata, a od roku 2013 (kiedy go otwarto) cieszy mieszkańców i turystów. Ponoć jest to już dość rozpoznawalne miejsce na mapie Milicza i milickich okolic. Jest to miejsce, w którym nie tylko odpoczniesz, ale również możesz wziąć udział w licznych koncertach i innych imprezach sportowych, czy rekreacyjnych. A na co dzień można tu znaleźć:
- kąpielisko z piaszczystą plażą
- molo i wyznaczoną strefę pływania dla dzieci
Ja jakoś nie zauważyłam, ale ponoć jest tu także: wypożyczalnia kajaków i rowerów wodnych. A wokół zalewu znajduje się aleja spacerowa, którą my już nie zdążyliśmy się jednak przespacerować.
Co jeszcze tu znajdziesz?
Restauracja “Nad Zalewem” oprócz ponoć smacznego (nie próbowaliśmy) jedzenia, zarządza też rowerkami z poniższego zdjęcia, które to można wypożyczyć. Nasze dzieci były zawiedzione, że nie zdążyły skorzystać. Bo obudziliśmy się poniewczasie, gdy restauracja się już zamykała. W weekendy otwarta jest bowiem do 19:00, w tygodniu do 18:00.
Za to nie obyło się bez wizyty na placu zabaw. 😀 A tuż za placem zabaw były jeszcze ogólnodostępne boiska do siatkówki, na których podczas naszego pobytu na plaży w siatkówkę grali dorośli.
A dla chętnych jest i siłownia zewnętrzna. Nasze dzieci też testowały. 😉
Jednym zdaniem
Bardzo się cieszę, że tu zajechaliśmy. Podczas, gdy na terenie kolejki (Krośnice i kolejka wąskotorowa) trochę się zmęczyliśmy, o tyle tutaj dzieci miały sporo swobody i czasu na właśnie swobodną zabawę. Bardzo cenię sobie taki niewymuszony czas. Oczywiście, że byliśmy cały czas przy dzieciach, to jednak woda, a zabawa z wodą to nie przelewki. 😉 Ale ten czas, gdzie mogli sobie pobiegać, poskakać, chlapać do woli i wypaćkać się w piasku i błocie… jakby nie patrzeć, ten czas jest bezcenny.
Choć plaża przy zalewie jest nieduża i w weekendy, dni słoneczne, mogą tu być tłumy, to my byliśmy w dobrym momencie. Nie było tu już tłumów, spokojnie znaleźliśmy miejsce parkingowe i kawałek wolnej plaży.
Szkoda, że restauracja jest otwarta jedynie do 19:00. Myślę, że mogłaby funkcjonować dłużej. Dla nas około 19:00 jest czas właśnie kolacji i tu nam czegoś zabrakło.
Jeśli planujecie wycieczkę w okolice Milicza i szukacie jeszcze miejsca, gdzie by tu podjechać, a jest ciepło i przyjemnie… To zalew rekreacyjny może się Wam spodobać. 🙂
Podobne wpisy
Jeśli lubicie atrakcje dla dzieci na świeżym powietrzu może zainteresuje Cię coś z poniższych wpisów. 🙂 A jeśli skorzystałaś, daj znać, co podobało się Wam najbardziej! Jestem ciekawa również Twojej opinii!
Krośnice i kolejka wąskotorowa
Wieża widokowa w Utracie (Kotowice)
Zamek na Wyspie – Jelcz-Laskowice
Centrum edukacyjno-turystyczne CET Naturum
A jeśli spodobał Ci się dzisiejszy wpis lub któryś z poprzednich, może już nie raz skorzystałaś z tego, co u mnie znalazłaś, możesz postawić mi symboliczną kawę. 🙂 Każda kawa to bezcenna dla mnie wskazówka, że to, co tu piszę, przydaje się innym. A każde słowo uznania i choćby symboliczne “dziękuję” uskrzydla jak nie wiem co. 🙂