Idealny rodzic nie istnieje

Właśnie jestem po lekturze najnowszej książki autora bloga BlogOjciec Kamila Nowaka. Biorę głęboki oddech. Uśmiecham się. Tak mi dobrze.

Książka ukazała się z końcem ubiegłego miesiąca. Muszę przyznać, że nie mogłam się jej doczekać. Czekałam jak na szpilkach, bo blog Kamila ślędzę mniej lub bardziej regularnie od narodzin Anielki. I w związku z książką żałuję tylko jednej rzeczy: że nie pojawiła się i nie przeczytałam jej zanim urodziła się właśnie Anielka.

Idealny rodzic

Idealny rodzic to takie zjawisko w przyrodzie, które po prostu nie występuje. Tylko dziwnym zbiegiem okoliczności cały czas o tym zapominamy – my sami i ludzie nas otaczający. Oczekujemy sami od siebie, a także próbujemy sprostać oczekiwaniom babć, cioć, znajomych (którzy często nie mają jeszcze dzieci!). A tak się po prostu nie da. Najpiękniejsze przesłanie tej książki to dla mnie następujące słowa:

Nie celujemy w to, by być doskonałymi. Celujemy w to by być lepszymi. Celujemy w to, by być szczęśliwymi.

Próbowanie nie sprawia, że stajemy się doskonali. Próbowanie sprawia, że stajemy się lepsi.

Warto sobie o tym przypominać.

Dla kogo

Książka „Idealny rodzic nie istnieje” jest, moim zdaniem, książką przede wszystkim dla rodziców na początku ich rodzicielskiej drogi. Warto podarować ją komuś, kto się dopiero do tej roli przygotowuje.

Jednak w życiu każdego rodzica zdarzają się chwile, kiedy warto również o paru podstawowych rzeczach sobie przypomnieć. Zwłaszcza, gdy są to te gorsze chwile. Gdy masz wrażenie, że dzieci wchodzą Ci na głowę, wszystkie Twoje nauki poszły w las, a starania wzięły w łeb.

Nie łam się. Weź tą książkę do ręki i posłuchaj drugiego normalnego, ale świadomego rodzica. Takiego, który nie ocenia, nie nakazuje, ani nie wciska Ci kolejnego super sposobu na wychowanie Twojego dziecka lub rewelacyjnego produktu pierwszorzędnego producenta. Bo ten uratuje Twoje rodzicielstwo. Nie. Posłuchaj bratniej duszy, nie „eksperta”, których ostatnio można spotkać na każdym kroku. Posłuchaj Ojca, który nie boi się nazywać rzeczy po imieniu.

O książce

Książka ta składa się z 10ciu niedługich rozdziałów. W każdym z nich znajdziesz coś dla siebie. Cytat, fragment, zdanie, akapit. Taki, który do Ciebie trafi i np. potwierdzi lub rozwieje Twoje wątpliwości. To nie jest zwykły poradnik. To jakby rozmowa z drugim rodzicem – takim jak Ty.

Książka ma ciekawy format, twardą oprawę. Jest napisana prostym, czytelnym językiem, dużą czcionką. W sam raz dla zmęczonych oczu niewyspanego rodzica. 😉

Przejrzysty układ rozdziałów, cytatów i obrazków. Wszystko w biało – czarno – błękitnych kolorach. Taka esencja bez zbędnych ozdobników.

Sporo tu cytatów, z bloga i nie tylko. A na końcu także polecenie kilku mądrych książek dla rodziców oraz blogów, z których można czerpać.

Podsumowując

Mimo ceny (49 zł) uważam, że warto zakupić i przeczytać. Staram się dzielić swoimi książkami. Pożyczać. Niedawno większość przekazałam na poczet Biblioteki Dobrych Relacji. Tą jednak zamierzam zostawić na swojej rodzicielskiej półce. Sięgnę po nią w tych cięższych chwilach. Żeby sobie przypomnieć, co tak naprawdę jest ważne.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top