Co warto zrobić na Święta?
Święta to wyjątkowy czas. Jedyny w roku. Przynajmniej tak mówią, dlatego trzeba się do niego wyjątkowo przygotować!
Święta to wyjątkowy czas. Jedyny w roku. Przynajmniej tak mówią, dlatego trzeba się do niego wyjątkowo przygotować!
Borykając się z problemami życia codziennego łatwo się zapomnieć. Łatwo się zgubić. Tak łatwo jest zatracić się w gniewie, smutku, żalu. Bo dzieci krzyczą, płaczą jedno po drugim, drą koty o co drugą rzecz, a mąż znów oczekuje Bóg wie czego. Pewnie też miał ciężki dzień w pracy. Każdy z nas po całym dniu wraca… Read More Chodzi o Ciebie!
Urlop to taki czas, kiedy możesz odpocząć, zrelaksować się, czy to aktywnie, czy w hamaku. I na taki urlop czekałam w zeszłym roku. Mimo trójki małych dzieci na stanie. Czekałam na ten urlop jak na zbawienie.
Mama to taki człowiek, co to zawsze ma czas dla wszystkich, rzadko dla siebie. A jak już jest mamą wielodzietną, to już totalny klops. Czy aby na pewno?
Podczas, gdy pandemia koronawirusa trwa i nie wiadomo, jak długo jeszcze będzie trwać, po miesiącu w domu, staram się choć w minimalnym stopniu układać na nowo nasze życie. Nie, nie znalazłam jeszcze recepty na to nowe zło. Ale wyciągam kilka wniosków.
Nasza kultura nie sprzyja pozytywnemu nastawieniu do życia. Optymiści nie mają u nas łatwo. Daleko nam do Amerykanów, którym zawsze leci „świetnie” lub choćby „dobrze”. Nie uważasz? A co odpowiadasz, gdy ktoś się pyta, co u Ciebie? No właśnie…
Rok 2019 definitywnie dobiegł końca kilka miesięcy temu. Niektóre sprawy się skończyły, jedne będą toczyć się dalej, a i pewne nowe się rozpoczęły lub rozpoczną. Dziś zrobię coś, czego nie robiłam nigdy w życiu.
Nigdy nie robiłam jakichś szczególnych planów na konkretny rok, a już absolutnie nie robiłam postanowień noworocznych. Ten rok trochę się różni od poprzednich. Bo pewne rzeczy kiełkują we mnie od jakiegoś już czasu. I nie chcę dłużej czekać z ich realizacją.
Ostatnio na jednym z warsztatów zadano mi pytanie „Jak się bawisz?”. „No… Z dziećmi się bawię.” – odpowiedziałam. „A tak dla siebie? Tak dla własnej przyjemności.” I mnie wmurowało. Nabrałam wody w usta. Nie wiedziałam, co powiedzieć. To dorośli się jeszcze bawią?
Nie raz już pisałam o tym, że lubię planować i organizować. Ale lubić, a rzeczywiście robić to i jeszcze wcielać w życie, to różnica. Przyszedł jednak nowy rok, więc czas najwyższy wprowadzić w życie nowy plan.