Customize Consent Preferences

We use cookies to help you navigate efficiently and perform certain functions. You will find detailed information about all cookies under each consent category below.

The cookies that are categorized as "Necessary" are stored on your browser as they are essential for enabling the basic functionalities of the site. ... 

Always Active

Necessary cookies are required to enable the basic features of this site, such as providing secure log-in or adjusting your consent preferences. These cookies do not store any personally identifiable data.

No cookies to display.

Functional cookies help perform certain functionalities like sharing the content of the website on social media platforms, collecting feedback, and other third-party features.

No cookies to display.

Analytical cookies are used to understand how visitors interact with the website. These cookies help provide information on metrics such as the number of visitors, bounce rate, traffic source, etc.

No cookies to display.

Performance cookies are used to understand and analyze the key performance indexes of the website which helps in delivering a better user experience for the visitors.

No cookies to display.

Advertisement cookies are used to provide visitors with customized advertisements based on the pages you visited previously and to analyze the effectiveness of the ad campaigns.

No cookies to display.

Spektakl dla dzieci „Wędrówka do Panamy”

Teatr dla najmłodszych BLUM tak rozbudził nasze zainteresowanie, że  postanowiliśmy poszukać w naszej okolicy kolejnych tego typu wydarzeń dla dzieci. I tak natrafiliśmy na Teatr Złota Kaczka, który to zawitał w Gminnym Centrum Kultury i Kultury Fizycznej w Domaniowie ze spektaklem „Wędrówka do Panamy”.

To opowieść o podróży dwóch przyjaciół – niedźwiedzia i tygrysa – do Panamy, krainy ich marzeń. To teatrzyk kukiełkowy, gdzie kukiełki „obsługiwane” były przez jednego aktora, a całość trwała około 45 minut.  W trakcie wędrówki główni bohaterowie spotykali różne zwierzęta (mysz, lisa, krowę, zająca z jeżem oraz wronę) i przeżyli kilka przygód: łowili ryby, zbierali grzyby, płynęli tratwą. A ostatecznie okazało się, że ta wyśniona przez nich kraina, to był ich własny dom, w którym mieszkali dotychczas.

Na to darmowe tym razem przedstawienie przyjechaliśmy nie tylko my (w składzie: Aga i Leoś oraz Agata i Anielka). Na zaproszenie GCKiKF przyjechały również dzieci z dwóch gminnych przedszkoli (Polwica i Danielowice). Było także kilkoro rodziców ze swoimi dziećmi w różnym wieku.

Pierwsze pytanie, jakie zadała mi Anielka po wejściu na salę:

„A gdzie są te panie, co poprzednio?” 🙂

No i masz babo placek! Trzeba było wytłumaczyć, że tym razem będzie inny teatrzyk. Przez część spektaklu dzieci słuchały i obserwowały kukiełki z zainteresowaniem.

Jednakże z upływem czasu można było odczuć coraz większy szum i brak zainteresowania ze strony dzieci. Naszym zdaniem: za dużo tekstu, za mało interakcji z małym widzem. Za mało swobody i zaangażowania dzieci w przedstawienie. Nawet Anielka, która naprawdę chętnie bierze udział we wszelkich wydarzeniach i zajęciach, zaczęła szukać innych zajęć (np. zakładanie pięciopalczastych rękawiczek). Może gdyby widzowie byli jednak choć troszkę starsi, przejawiliby więcej zainteresowania i cierpliwości? Na pewno byłoby wtedy łatwiej utrzymać w ryzach tak wymagającą i liczną widownię. Samo przedstawienie ma piękny wydźwięk. Pokazuje bowiem, że:

…”to, co wymarzone i wyśnione, mamy tu, gdzie żyjemy. I jedyne, czego potrzebujemy, to samemu się o tym przekonać.”

Jednak ile z przebywających na sali dzieci zrozumiało te piękne słowa…?

Po spektaklu wśród dzieci rozdano drobne, smaczne podarunki, a część widowni wzięła udział w warsztatach lalkarskich. My musieliśmy już wyjść. Wyobrażacie sobie Leosia na tego typu warsztatach? 😀 Ja z Anielką z kolei, mimo że bardzo chciałyśmy zostać, musiałyśmy wrócić do Antosia, który chory został z tatą w domu.

Ostatecznie wiemy, że teatrzyk był jednak adresowany do starszych dzieci, które mają ferie, a w GCKiKF trwa cykl zajęć. Mimo, że tym razem my mamy pewien niedosyt po przedstawieniu, nie zrażamy się i będziemy na pewno odwiedzać domaniowskie GCKiKF oraz inne ośrodki organizujące teatrzyki dla dzieci. W końcu trzeba spróbować wielu rzeczy, aby znaleźć to, co naprawdę się podoba nam i – chyba w tym wypadku przede wszystkim – naszym dzieciom. 🙂

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wspieraj nas za darmo