Depresja to choroba, która nie wybrzydza. Może dotknąć każdego, bez względu na płeć, wiek, stan konta, itp.
Choć zwykle nie chcemy „kopać leżącego”, to często zdarza się nam totalnie nieświadomie komuś jednak takiego kopniaka „sprzedać”. Mam wrażenie, że naprawdę często nie przywiązujemy wagi do tego, co i jak mówimy, jakich słów używamy. A już tym bardziej nie zastanawiamy się, jakie znaczenie mogą mieć nasze słowa i w jaki sposób mogą wpłynąć na naszego rozmówcę.
Popraw mnie proszę, jeśli uważasz, że jest absolutnie inaczej.
Osoba w depresji
Depresja jest trudnym tematem, zarówno dla tych, którzy z nią walczą, jak i dla osób wokół nich. Naprawdę warto pamiętać, że słowa mają ogromną moc, zwłaszcza gdy chodzi o wsparcie osób dotkniętych właśnie depresją. W poprzednich dwóch wpisach pisałam o moich początkach z depresją. Nigdy bym nie podejrzewała, że mogę się z nią kiedyś borykać. A jednak… I pomyślałam sobie, że może dobrym pomysłem będzie zwrócić uwagę na to, że bardzo ważne jest to, co mówimy do osób borykających się z tym dziadostwem. Bo osoba w depresji jest bardzo podatna na zranienie i potrafi wziąć do siebie absolutnie wszystko.
Spróbuj unikać!
Oto lista 10 zdań, których lepiej unikać, aby nie zwiększać bólu i niepokoju osoby zmagającej się z depresją:
- „To tylko przejściowa faza, przejdzie.” – depresja to poważne schorzenie, które wymaga zrozumienia i wsparcia. Unikaj minimalizowania doświadczeń innej osoby. Nie siedzisz w jej głowie i choćby nie wiem co, raczej nie wiesz, jak skomplikowany może być jej tok myślenia.
- „Musisz tylko bardziej się wysilić.” – osoba z depresją często stara się bardzo mocno. Albo starała się tak mocno i tak długo, że dłużej i mocniej już nie może. Jednak depresja to nie tylko kwestia braku wysiłku. To choroba, która wymaga kompleksowego podejścia.
- „Inni mają gorzej, przestań narzekać.” – porównywanie cierpienia nie jest pomocne. Każda osoba przeżywa swoje trudności indywidualnie i ma prawo do wszelkich uczuć i emocji związanych ze swoimi doświadczeniami.
- „Pogódź się z tym, życie jest trudne dla wszystkich.” – taki komentarz może sprawić, że osoba z depresją poczuje się jeszcze bardziej izolowana. Wspieraj – nie bagatelizuj!
- „Przestań udawać, że jesteś smutny/a.” inna opcja tego samego zdania to „Przestań wymyślać!” – depresja nie zawsze jest widoczna na zewnątrz. Osoba może ukrywać swoje emocje, nie oznacza to jednak, że nie są realne.
- „Wszystko jest w twojej głowie.” – depresja ma podłoże biologiczne i psychologiczne. Unikaj bagatelizowania jej jako problemu wyłącznie psychicznego.
- „Spróbuj po prostu myśleć pozytywnie.”- zmiana myślenia to proces trudny i wymagający wsparcia specjalistycznego. Podejście „myśl pozytywnie” może być zbyt uproszczone.
- „Może powinieneś/-aś skonsultować się z kimś innym.” – wspieranie osoby z depresją jest ważne. Zamiast odsyłać ją do innych, oferuj swoje wsparcie. Bądź przy tej osobie. Ofiaruj jej swój czas, wspomóż w codziennych obowiązkach, odciąż ją/go.
- „Nie widzę powodu, dla którego jesteś/a smutny/a.” – depresja nie zawsze ma oczywiste przyczyny. Warto pamiętać, że to choroba, a nie zwykłe uczucie smutku.
- „Musisz być silna/-y!” – osoba z depresją nie wybiera trudności. To choroba, która wpływa na jej codzienne funkcjonowanie. Wsparcie i zrozumienie są kluczowe, a każdy z nas ma prawo być słabym, ma prawo potrzebować wsparcia, przytulenia, zaopiekowania. Nawet jako dorośli ludzie bywamy przytłoczeni i nie musimy być zawsze silni i dźwigać na swoich barkach całego cierpienia i odpowiedzialności.
ZAPAMIĘTAJ!
Ważne jest, aby pamiętać, że każda osoba z depresją może reagować inaczej na słowa i gesty. Unikanie powyższych 10 zdań nie zagwarantuje, że osoba z depresją, z którą masz do czynienia, od razu poczuje się lepiej. Jednakże unikanie tych zdań, może pomóc w tworzeniu bardziej wspierającej atmosfery, z której osoba z depresją może skorzystać w procesie leczenia.
Z żadnej choroby nie da się tak po prostu „otrząsnąć”. Żadna choroba nie zniknie sama z siebie. Depresja również nie zniknie ot tak. Zachorowanie na depresję potrafi postawić całe nasze życie na głowie i tu potrzeba czasu i ogromu zrozumienia.. Bądź świadom/-a tego, że jednym z powikłań leczenia depresji jest ryzyko samobójstwa! Nieleczona albo niewystarczająco leczona depresja może wiązać się z większym ryzykiem uzależnienia, trudnościami w budowaniu i utrzymywaniu bliższych relacji z ludźmi, osiąganiem wyników w pracy lub w szkole znacznie poniżej swoich zwykłych możliwości.
Czy wiesz, że nasze doświadczenia z przeszłości również mają ogromny wpływ na sposób naszego myślenia? To, co słyszeliśmy od innych, utrwala się bowiem w naszym umyśle i staje się naszym głosem wewnętrznym. A tenże odzywa się w trudnych chwilach zwątpienia. Osobiście próbowałam sobie tłumaczyć, że przecież każdy może mieć gorszy czas, może ta osoba również doznała jakiejś krzywdy i teraz utrwala pewien wyuczony wzorzec. Ale ten mój krytyczny głos był jak radio, które gra bez przerwy. I jestem przekonana, że wiele osób ma takie wewnętrzne radio.
A gdy skupisz się na tym głosie, łatwo jest stracić siły do robienia różnych rzeczy (nawet do zwykłego wstania z łóżka). Łatwo też naprawdę bardzo źle myśleć o sobie samym i o otaczającym nas świecie. Depresja sprawiała, że dzień za dniem chodziłam wkurzona, sfrustrowana, pełna żalu, goryczy i czasem czystego przerażenia własną niemocą. Wtedy właśnie słysząc zdania typu „Musisz być silna, przecież masz dzieci!”, „Dobrze, że dzieci przynajmniej zdrowe”, „O, dajesz sobie radę!” – w mojej głowie wrzeszczałam na całe gardło i waliłam głową mur. Podczas, gdy na zewnątrz moja twarz krzywiła się w udawanym uśmiechu.
Słowa mają ogromną moc.
P.S.
A jeśli spodobał Ci się dzisiejszy wpis lub któryś z poprzednich, może już nie raz skorzystałaś z tego, co u mnie znalazłaś, możesz postawić mi symboliczną kawę. 🙂 Każda kawa to bezcenna dla mnie wskazówka, że to, co tu piszę, przydaje się innym. A każde choćby i symboliczne „dziękuję” uskrzydla, jak nie wiem co. 🙂
Zdecydowanie takiej osoby nie można jeszcze bardziej pogrążać, ale właśnie wspierać i dodawać otuchy!