Historia porodowa #18 | Magdalena Oliwa

Nieważne, czy pierwsze dziecko rodzisz w wieku lat 18, czy 40. Masz prawo do godnego traktowania.

Bo każda historia jest na wagę złota.

fot. pixabay
fot. pixabay

Początki

W pierwszą ciążę zaszłam mając 18 lat. Urodziłam już jako 19-latka. Ciąża minęła mi bardzo szybko, tyle spraw miałam na głowie: szkoła, przeprowadzka, reakcje rodziny… W tym czasie miałam ogromne wsparcie mojego teraz już męża. Naprawdę spisał się na medal. Poród zaczął się nad ranem 15.01.2011 w 39 tygodniu ciąży. W domu odeszły mi wody, skurcze były regularne i dość mocne. Pojechaliśmy do szpitala, a tam trafiłam na blok porodowy.

Porodówka

Męża odesłano do domu, po badaniu położna stwierdziła, że trochę to jeszcze potrwa. Pojechał, ale coś go tknęło i zaraz wrócił. Akurat w ostatnim momencie. I rodził ze mną, wspierał mnie bardzo. Poród przyjmowała rewelacyjna położna. Przyznaję, że naprawdę potrafiła mnie uspokoić i mną pokierować. W trakcie dołączyła doktor ginekolog. Pamiętam, że była tam jeszcze jakaś pielęgniarka. Wszystkie mi pomagały i podpowiadały, co i kiedy mam robić. Musiałam mieć nacięte krocze i po tym zabiegu poszło o wiele łatwiej.
Pamiętam pierwszy płacz i ten moment, gdy położyli mi córkę na brzuchu. Pamiętam słowa położnej „I mamy piękna dziewczynkę”. Pamiętam jej płacz, mój płacz i płacz męża. Bezcenne chwile. Później zabrano córkę na badania, mąż poszedł z nią, a mnie zszywano. I to akurat źle wspominam. Bolało bardzo, mimo znieczulenia miejscowego, które moim zdaniem w tamtym momencie nie działało. Zadziałało dopiero po dłuższej chwili. Po tym dostałam córkę na pierwsze karmienie. Spodziewałam się większej pomocy przy pierwszym przystawieniu… W sumie sam poród trwał niecałe 6 godzin.

Oddział noworodkowy

Oddział noworodków wspominam dobrze, poza kilkoma wyjątkami. Nie podobało mi się dokarmianie córki bez mojej wiedzy i wciskanie mitów związanych z karmieniem piersią… Były tam dwie starsze położne, które miały nieaktualna wiedzę. Były też młode położne, które wspominam bardzo dobrze. Pomagały przy przewijaniu, karmieniu, dużo nas nauczyły. Pocieszały mnie, kiedy płakałam, sama nie wiem czemu, czy ze szczęścia, czy ze strachu. Nie widziały we mnie małolaty, tylko kobietę, która urodziła dziecko. Bardzo mnie to podbudowało. Co do lekarzy ginekologów nie mam zastrzeżeń.
I tak dnia 15.01.2011 roku w szpitalu w Brzegu urodziła się moja córka – Maja Michalina Oliwa. W tym dniu urodziłam się też na nowo ja, Mama. Dziś córka ma już 9 lat, jest jedną z najlepszych uczennic w klasie, tańczy w balecie, kocha konie i książki. Jest moją dumą.

Maja, Fot. archiwum prywatne
Maja, Fot. archiwum prywatne

Metryczka

Kto: Maja

Kiedy: 15.01.2011

Waga: 3680 g, 56 cm

Gdzie: Brzeskie Centrum Medyczne (Brzeg, Mossora 1)

P.S.

Jeśli chciałabyś podzielić się swoją historią i rodziłaś w jednym z wyżej wymienionych szpitali, odezwij się mailowo (smartasy.olawa@gmail.com) lub przez fanpage FB @smartasy.olawa.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top