Customize Consent Preferences

We use cookies to help you navigate efficiently and perform certain functions. You will find detailed information about all cookies under each consent category below.

The cookies that are categorized as "Necessary" are stored on your browser as they are essential for enabling the basic functionalities of the site. ... 

Always Active

Necessary cookies are required to enable the basic features of this site, such as providing secure log-in or adjusting your consent preferences. These cookies do not store any personally identifiable data.

No cookies to display.

Functional cookies help perform certain functionalities like sharing the content of the website on social media platforms, collecting feedback, and other third-party features.

No cookies to display.

Analytical cookies are used to understand how visitors interact with the website. These cookies help provide information on metrics such as the number of visitors, bounce rate, traffic source, etc.

No cookies to display.

Performance cookies are used to understand and analyze the key performance indexes of the website which helps in delivering a better user experience for the visitors.

No cookies to display.

Advertisement cookies are used to provide visitors with customized advertisements based on the pages you visited previously and to analyze the effectiveness of the ad campaigns.

No cookies to display.

Jak ryba w wodzie!

Nie od dziś wiadomo, że pływanie jest dobre na wszystko. Wpływa korzystnie nie tylko na zdrowie, skórę, czy mięśnie, ale także na szczupłą sylwetkę. Uznawane jest za jedną z najzdrowszych dla ludzkiego organizmu dyscyplinę sportową. Pływać może każdy – bez względu na wiek i kondycję. A że moja córka wody się nie boi i walczymy z wadami postawy, zapisaliśmy się na regularne zajęcia.

Odkąd pamiętam Anielka uspakajała się w wodzie, już jako noworodek, a potem niemowlę. Do dziś kąpiele trwają u nas dłużej niż powinny z racji przyjemności i frajdy, jaką sprawiają. Ale oprócz tego, moje dziecko wody się totalnie nie boi! Poczułam dreszcz zgrozy, gdy będąc w drugiej ciąży próbowałam nadążyć za nią na basenie. Zapisując ją na zajęcia z nauki pływania, czy też w sumie z oswajania z wodą, miałam ogromną nadzieję, że po nich będzie umiała zachować się w wodzie i przy wodzie jak należy.

Szkoła Pływania Orka

Zajęcia, na które się zapisaliśmy prowadzone są przez Szkołę Pływania Orka na basenie Term Jakuba w Oławie. Ze szkołą mieliśmy już do czynienia wcześniej, gdy Anielka miała ok. pół roku. Wtedy uczestniczyliśmy w zajęciach dla maluszków, gdyż był to czas, gdy obecne obostrzenia względem basenów jeszcze nie weszły w życie. Wracając do zajęć obecnych…

Każdy cykl zajęć to kurs obejmujący 10 jednostek lekcyjnych trwających 30 minut jeden raz w tygodniu. Dzieci podczas zajęć oswajają się z wodą, a także uczą się podstawowych umiejętności pływackich, przy bezpośredniej obecności opiekuna (rodzica). Program nauki pływania dostosowany jest do wieku i poziomu zaawansowania dziecka.

Jak wyglądają zajęcia

My chodzimy regularnie od połowy września ubiegłego roku. Od tego czasu dzieci wykonując różne ćwiczenia w mniejszym lub większym stopniu opanowały prawidłową pracę nóg, skoki do wody z pozycji stojącej z zanurzeniem głowy, czy wyławianie przedmiotów z niewielkiej głębokości. Same zajęcia trwają zaledwie pół godziny (dla dzieci wystarczająco!), a potem jest jeszcze pół godziny swobody na basenie.

W trakcie zajęć dzieci pływają przy asekuracji rodzica (opiekuna) na grzbiecie, na brzuszku, z deską dużą/ małą, z makaronem, a ostatnio nawet z płetwami.

Wszystkie dzieci mają okularki, więc woda chlapiąca dookoła nie jest żadnym problemem (okularki kupujemy na własny koszt!). A na koniec zajęć w nagrodę za ciężką pracę dzieci skaczą do wody i łapią makaron (z zanurzeniem głowy) lub zjeżdżają do basenu z mini zjeżdżalni. Radość murowana! 🙂

   

Młodszy brat już nie może się doczekać, aż też będzie mógł przyjść na zajęcia!

Ponoć w planach są zajęcia dla maluszków, na które z niecierpliwością czekamy! Nasze dzieci są ewidentnie „wodolubne”, co mają pewnie po mamusi. 😉

Jak Wy zapatrujecie się na tego typu zajęcia? Chodzicie na basen, czy omijacie szerokim łukiem? My widzimy same plusy!

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wspieraj nas za darmo