10 pytań do #67: Pauliny Wawszczyk, właścicielki szkoły językowej Leader English

Paulina Wawszczyk – właścicielka Szkoły Językowej Leader English w Oławie. Ukończyła Administrację Publiczną w Wyższej Szkole Służb Publicznych we Wrocławiu. Mama 14 latka. Miłośniczka podróży. Pasjonatka sportu, szczególnie Pole Sport, Aerial Hoop i Exotic Pole Dance.

Paulina Wawszczyk, fot. archiwum prywatne
Paulina Wawszczyk, fot. archiwum prywatne

1. Wzięłam sprawy we własne ręce, bo…

Założenie własnej firmy to był czysty przypadek. Dostałam propozycję przejęcia szkoły językowej, w której wcześniej pracowałam. Długo zastanawiałam się, czy w ogóle sobie poradzę. Temat był mi znany, ale od strony pracownika. Pamiętam dzień, w którym pomyślałam: dlaczego nie!

Z zamiłowania jestem podróżniczką. Zwiedziłam już kawał świata. Znajomość języka obcego zawsze mi te podróże ułatwiała. Dzięki niemu poznałam mnóstwo ludzi na całym świecie. 🙂 Nawet w najdalszych zakątkach i w najtrudniejszych sytuacjach zawsze sobie radziłam, więc dlaczego miałabym sobie nie poradzić z prowadzeniem firmy! Lubię podejmować wyzwania. 🙂 Nie znoszę monotonii.

2. Dzień organizuję sobie…

spontanicznie. 🙂 Oczywiście są takie obowiązki jak praca, dom, szkoła syna, które są niezmienne. Jednak, gdyby ktoś mi powiedział, że jutro wyjeżdżamy na koniec świata, to pakuję walizki, zabieram rodzinę i lecę. 🙂

3. Na co dzień napędza mnie…

wszystko. 🙂 Sukcesy moich kursantów, pracowników. Sukcesy mojego syna i męża. 🙂 Ich uśmiechy na twarzy i dobre samopoczucie. To, że mogę spotkać się z siostrą czy przyjaciółką. Moje pasje czyli podróże i sport. Staram się czerpać z życia garściami. 🙂

4. Największe wyzwanie w moim życiu to…

zdecydowanie macierzyństwo. Pogodzenie wychowania syna z pracą, obowiązkami domowymi i ukończeniem w tym samym czasie studiów.
Na drugim miejscu umieściłabym prowadzenie firmy w czasie pandemii.

5. W swoim życiu najbardziej cenię sobie…

ludzi, którzy mnie otaczają. Swoją pracę, rodzinę, jak również pasje dzięki, którym mogę się ciągle rozwijać.

6. Siłę czerpię z…

podróży i sportu. Ostatnio podróże są bardzo ograniczone, więc swój wolny czas poświęciłam na największe pasje, jakimi są Pole Sport, Aerial Hoop i Exotic Pole Dance. Kocham te dyscypliny za to, jaką dają mi siłę, za endorfiny, za ciągły rozwój. Mam prawie 40 lat (37;-)) i bez problemu zrobię szpagat, czy najbardziej zaawansowane figury Pole Sport. Zakładam też 17 centymetrowe szpilki i tańczę. 🙂 Zapominam wtedy o byciu mamą, żoną, przedsiębiorcą. Jestem i tańczę tylko dla siebie.

7. Gdybym nie robiła tego, co robię teraz…

zabrałabym rodzinę w podróż dookoła świata. 🙂

8. Na moim „podwórku” brakuje mi…

już niczego. 🙂 Do Oławy przeprowadziłam się z Wrocławia i na początku to był duży szok. Brak kin, brak restauracji, miejsc dla dzieci. Na przestrzeni lat bardzo się to zmieniło i mieszka mi się tu bardzo dobrze. 🙂

9. Macierzyństwo to…

najtrudniejszy egzamin w życiu. 🙂 Żadna szkoła ani praca nie nauczyła mnie tak szybkiego podejmowania decyzji w sytuacjach stresowych, wykonywania wielu czynności naraz, czy też bycia aż tak kreatywnym. 🙂

10. Macierzyństwo nauczyło mnie…

wszystkiego, co napisałam wyżej. 🙂 Jak również cieszenia się z najmniejszych rzeczy i sukcesów. Wywołało też ogrom empatii, o której nie miałam wcześniej pojęcia. Wzrusza mnie dosłownie wszystko. 🙂

❤️   ❤️   ❤️

Złota rada, która nie jest radą

Życzę wszystkim mamom i kobietom, aby nie bały się marzyć! Rozwijały swoje pasje i od czasu do czasu pomyślały tylko o sobie. 🙂

A na koniec dzielę się jeszcze moim ulubionym cytatem:

„Kobieta jest organizmem ultra doskonałym. Potrafi regenerować się po ekstremalnie ciężkich doświadczeniach, przetrwa wszystko”.
K. Nosowska

1 thought on “10 pytań do #67: Pauliny Wawszczyk, właścicielki szkoły językowej Leader English”

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top