Co prawda mamy spore podwórko, a na nim jakąś piaskownicę, trampolinę, zjeżdżalnię, huśtawkę i parę innych zabawek, ale jednak zdarza nam się dość często korzystać z publicznych placów zabaw. Też macie wrażenie, że ostatnio powstaje ich trochę więcej, a i zabawki zdarzają się na nich ciekawe? My chyba właśnie znaleźliśmy nowy ulubiony plac zabaw!
Plac zabaw kiedyś
Z własnego dzieciństwa pamiętam, że plac zabaw był miejscem, w którym spędzało się naprawdę dużo fantastycznego czasu. Co prawda wychowałam się na wsi, ale nasz plac zabaw to było coś więcej niż trzepak. 😁 Mieliśmy (co prawda lekko zdezelowaną, ale jednak) karuzelę, całkiem sporą piaskownicę i kilka popularnych kiedyś drabinek. Może nie było to nic nadzwyczajnego, z czasem popadło w ruinę, ale w czasach mojego dzieciństwa naprawdę spełniało swoją funkcję. Dzieci miały swoje miejsce, miały się gdzie wyszaleć, wybiegać, spalić nagromadzoną energię.
Idziemy na plac zabaw dziś!
Pamiętając o tym, ile radości daje przebywanie na świeżym powietrzu, wśród innych dzieci, a także odkrywanie własnych możliwości i ograniczeń, staram się zachęcać swoje dzieci do aktywnego spędzania czasu, właśnie także na placu zabaw. Czasem nie trzeba im wiele, wystarczy jedna drabinka, trochę piasku, huśtawka. Ale ostatnio mam wrażenie, że place zabaw stają się coraz ciekawszymi miejscami, które potrafią przyciągnąć naprawdę spore tłumy.
Pl. Szymanowskiego
Z racji odległości (od babci) najczęściej zdarza się nam być na placu zabaw w Oławie przy pl. Szymanowskiego. Nie da się ukryć, że plac ten choć nie zachwyca ani ilością, ani jakością atrakcji, jest naprawdę spory i przestrzeń, którą oferuje, może być przypisana mu jako atut. Szkoda, że mało na nim zacienionych miejsc.
Ul. Sportowa i okolice
W następnej kolejności zdarza się nam bywać na dwóch placach zabaw w niedalekiej odległości od szkoły podstawowej nr 6 (bliżej ul. Sportowej) – nieduży placyk, ale oferuje kilka atrakcji, a także od strony przedszkola miejskiego Bajka, gdzie znajdą dla siebie coś i duże, i małe dzieci.
Miasteczko Ruchu
Odwiedzamy także miasteczko ruchu drogowego, gdzie ostatnio zostały zamontowane i oddane do użytku publicznego nowe instalacje dla dzieci! Byliście już sprawdzić?
Mówicie dzieciom, że są na jakieś atrakcje za małe? Ja bardzo staram się unikać tego stwierdzenia. Z własnego doświadczenia pamiętam, że działało jak płachta na byka. 😁 Albo demotywowało totalnie. Staram się pokazać maluchom, że pewne rzeczy są jeszcze trudne i albo wymagają od nich więcej czasu, wysiłku i ćwiczeń, albo szukamy dla nich innego zastosowania. 😊
Okolice ul. Zacisznej
Podczas gdy Anielka ćwiczy pod okiem wykwalifikowanych rehabilitantów, my z Antkiem zwiedzamy kolejne części nowo powstających osiedli Oławy. W niedalekiej odległości od Oławskiego Centrum Rehabilitacyjnego znaleźliśmy nieduży plac zabaw, pomiędzy budynkami, gdzie oprócz instalacji dla dzieci znaleźć można również inne zabawki. Zawsze zastanawia mnie, skąd te zabawki się na placach zabaw biorą. Może ktoś z Was wie? Zakupuje je może spółdzielnia mieszkaniowa, która „opiekuje się” danym placem zabaw, czy to może prywatna inicjatywa rodziców?
Park przy PKP
A naszym najnowszym odkryciem, z którego jesteśmy bardzo zadowoleni, jest mini park linowy dla dzieci! Byliście go już przetestować? My właśnie byliśmy na nim jakoś niedawno. Dzieci zachwycone, naturalnie bardziej Anielka, ale i Antek próbował swoich sił. Przecież jak to, starsza siostra może, a ja nie mogę?! 😉
Wszędobylski plastik
Sporo zabawek i atrakcji dla dzieci jest teraz plastikowych. Osobiście mimo, że nie stronimy od nich, to jednak trochę mnie one przerażają. Gdzie się podziewają zabawki drewniane, zachęcające dziecko do ruszenia wyobraźnią? 🙁
W Niemczech natknęliśmy się na kilka placów zabaw, które posiadały czasem bardzo skromne wyposażenie. Kilka belek, zbitych na różnych wysokościach, czasem jakiś drążek, kilka podestów pod różnym kątem. Mimo początkowego rozczarowania nasze dzieci naprawdę świetnie się na nich bawiły! Nawet roczny Antek, który naśladując Anielkę, próbował chodzić po belkach i ćwiczył (czasem przy naszej pomocy) równowagę.
Podsumowanie
Fajne jest to, że placów zabaw dla dzieci jest coraz więcej. Rośnie liczba atrakcji na świeżym powietrzu, co ma chyba zachęcić dzieci i rodziców do wzmożonego przebywania na świeżym powietrzu. Co prawda są części naszego miasta, gdzie placów zabaw wciąż brakuje, a jak widać po ostatniej akcji Nivea, naprawdę warto o nie walczyć! Chyba największym mankamentem oławskich placów zabaw jest dla mnie brak toalety. W sumie jedynym, który takową „dysponuje” jest plac na miasteczku ruchu. Gdzie „dysponuje”, to chyba za duże słowo. Toaleta dostępna jest bowiem w Termach Jakuba. No ale, nie dość, że dla dzieci, to i dla kobiety w ciąży jest to niezwykle istotna informacja. 😉