Jeden weekend za nami, a kolejny tuż przed! Ja jeszcze chwilkę wspomnę, gdzie byliśmy w poprzedni, choć nie powiem, żebym o tym nadchodzącym już nie myślała. 😀 Tym razem naszą uwagę przyciągnął oławski Piknik z PSEM!
Jak pies z… dzieckiem?
Macie zwierzęta w domu? Psa? Kota? Chomika? Moim marzeniem odkąd pamiętam był pies. Wspólne spacery, wycieczki rowerowe, bieganie (oczywiście rekreacyjne). I to marzenie w pewnym momencie mogło się ziścić. Oczywiście nie stałoby się to, gdyby nie dobrze ludzie wokół mnie, którzy zgodzili się przyjąć psiego przyjaciela pod swój dach (gdy jeszcze nie mieszkałam”na swoim”). :*
Gdy nasza Anielka miała jakieś pół roku musieliśmy uśpić naszą suczkę staruszkę. Jej nerki odmówiły posłuszeństwa. Zależało mi jednak na tym, żeby jakiejś psiej duszy dać dom, żeby moje dziecko mogło doświadczać psiej przyjaźni, i żebyśmy my mieli kompana do wspólnych wyjść (bieganie i takie tam). Wychowywanie dziecka i jednoczesne posiadanie psa nie jest łatwym zadaniem. Dziecko, jak wiemy, zajmuje sporo czasu i dzielenie go jeszcze na czworonoga, wymaga dodatkowej mobilizacji, organizacji i zaangażowania. Jestem świadoma tego, że moglibyśmy naszej Lunie poświęcać zdecydowanie więcej czasu i uwagi. Wiem, że wyszłoby to nam wszystkim na dobre. Ale z drugiej strony wierzę w to, że Luna wiedzie z nami naprawdę szczęśliwe życie i ciężko byłoby mi się z nią rozstać.
A wracając do dzieci i psów… 🙂 Luna szczeniak pojawiła się w naszym domu, gdy Anielka miała około 1.5 roku. Był to na tyle dobry czas, że nie wyrządzała psu krzywdy, rozumiała, że są zabawki, które należą do niej oraz takie, które należą do Luny. Luna to duży i silny mieszaniec labradora z goldenem (ponoć) i nie zdaje sobie sprawy ze swojej siły. Trzeba brać na to poprawkę. Uważam, że Luna pomogła nam poniekąd przygotować Anielkę na przyjście Antka. Anielka nie była już „jedynaczką”, bo wiedziała, że poświęcamy czas także psu. Że trzeba iść na spacer, pobawić się, dać jeść i pić. Na pewne rzeczy trzeba poczekać. Pies uczy wspólnoty, zabawy, odpowiedzialności. Oczywiście nie zawsze jest różowo, łatwo i jak z obrazka, ale to wysiłek wart swojej ceny.
Piknik z PSEM
Sam Piknik przyciągnął nas tym, że odbywał się blisko domu jednej z babć, na świeżym powietrzu, zachęcał do wspólnej zabawy z psem, a także był organizowany przez Oławskie przytulisko dla bezdomnych zwierząt. TU możecie przeczytać wywiad z Martą Aksman, która prowadzi Przytulisko.
Pogoda naprawdę dopisała i mimo, że poranek zapowiadał się chłodno, to później wyszło słońce i można było się cieszyć jego promieniami wśród zieleni i pozytywnie nakręconych ludzi. W trakcie imprezy odbyły się dwa biegi:
- Bieg na czterech łapach, zorganizowany przez Stowarzyszenie Ludzi Aktywnych „Biegnij Oławo”
- Wyścig Psim Pędem, zorganizowany przez wolontariuszy Przytuliska.
W Wyścigu mogły brać udział dzieci z psami i każdy uczestnik musiał pokonać określoną ilość przeszkód, a wcale nie były one takie łatwe! 😀
Odbyły się także zabawy dla dzieci i dorosłych, jak przeciąganie liny, był grill i kiełbaski, przepyszne ciasto, za które wrzucało się dowolną kwotę do przytuliskowych puszek. Po biegach można było dowiedzieć się, jak reanimować psa, a także zasięgnąć konsultacji behawioralnej u doświadczonego behawiorysty, Tomasza Błażejewskiego, gość z Chaty Leona. A jeśli ktoś szukał szelek, obroży, smyczy lub porady odnośnie tym podobnych rzeczy, mógł udać się do stoiska The Dog House – najwyższej jakości artykuły dla zwierząt, którzy wspomagają oławskie przytulisko.
Podsumowanie
Uważam, że warto wspomagać imprezy, także (albo zwłaszcza) te niewielkie, ale dziejące się w naszej najbliższej okolicy. Tym bardziej, jeśli organizują je ludzie z pasją, niekoniecznie szukający rozgłosu, poklasku i dbający jedynie o własny portfel. Warto inspirować się po prostu dobrymi ludźmi, którzy chcą i robią coś dobrego dla innych, w tym wypadku dla zwierząt. Nasze dzieci rewelacyjnie bawiły się na psich przeszkodach.
Chociaż mi osobiście (i Anielce troszkę też) zabrakło zabaw dla przedszkolaków. Może następnym razem stworzyć jakiś kącik zabaw, czy też drobnych konkurencji dla maluchów? Myślę, że mogłoby to też przyciągnąć kilku rodziców z takimi dziećmi. A chyba warto od najmłodszych lat edukować i interesować dzieci potrzebami zwierząt wokół nas? U nas przy okazji wywiązała się dyskusja, co to jest schronisko i dlaczego zwierzęta nie mają czasem swoich domów. Ważne, prawda?
Najbliższe nam schroniska
Pomysł na weekend #3
A już w najbliższy weekend w Oławie szykuje się Rzeczowisko – jesień 2018! Kto z Was będzie? Ja nie mogę się doczekać. Znalazło się u mnie sporo rzeczy, których chętnie się pozbędę! 😀
A przy okazji, gdybyście mieli zabawki, gry, pluszaki, którymi Wasze dzieci się już nie bawią, ale jeszcze chcielibyście dać im drugie życie, to PCK Brzeg organizuje zbiórkę właśnie zabawek, które zamierzają wykorzystać jako nagrody dla dzieci podczas konkursów organizowanych w czasie akcji ,,Zbieramy Krew dla Polski” oraz podczas zabawy integracyjnej w Zespole Szkół Specjalnych. Jeśli ktoś z Was chciałby w ten sposób przysłużyć się którejkolwiek akcji, ale z jakichś względów nie może zawieźć zabawek do Brzegu, proponuję przynieść je na Rzeczowisko, a ja deklaruję zawieźć je w poniedziałek 16go września do brzeskiego PCK.