Urszula Tymków – właścicielka i dyrektor niepublicznego żłobka “Słoneczko” w Brzegu. Mama trójki dorosłych już dzieci. Żadnej pracy się nie boi, zanim otworzyła własny żłobek, pracowała w żłobku miejskim i prowadziła swój sklep. A dzieci? Dzieci zawsze były, są i będą zajmować znaczną część jej życia.
1. Wzięłam sprawy we własne ręce, bo…
11 lat temu pracowałam w miejskim żłobku. Od dziecka lubiłam pracę z dziećmi, była ona spełnieniem moich marzeń. Przy ogromnym wsparciu męża, babci i koleżanki podjęłam decyzję o otwarciu placówki, w której dziecko będzie traktowane z miłością i szacunkiem. Plan zakładał kilkoro dzieci, pod opieką moją i koleżanki. Niestety nie wypaliło, zapotrzebowanie na taką usługę szybko rosło, żeby na nie odpowiedzieć zmieniliśmy lokalizację. Ale i to nie wystarczyło, kupiliśmy budynek, który dostosowaliśmy własnymi siłami (rodzina i przyjaciele) do wymogów i działamy do dziś (45 dzieci i 11 osób personelu).
2. Dzień organizuję sobie…
Rano zaczynam od kawy w domku, z rodziną. O 7.30 wchodzę na salę do dzieciaków i bawimy się do 8:00 lub 9:00. Potem niestety obowiązki biurokratyczne pochłaniają sporo mojego czasu, jednak w każdej wolnej chwili wracam do maluchów, to one dają mi satysfakcję w pracy. Po pracy zazwyczaj jestem w domku albo angażuję się społecznie.
3. Na co dzień napędza mnie…
moja rodzina, przyjaciele i świadomość, że mogę jeszcze wiele w życiu zrobić dla innych.
4. Największe wyzwanie w moim życiu to…
były studia. Jestem mamą 3 dzieci, obecnie dorosłych. Kiedy podjęłam studia najmłodsza córka miała 8 lat, ja prowadziłam sklep 7 dni w tygodniu. Studia zaoczne pochłaniały moje wolne dni. Dzieciom mogło czasem brakować mamy, był tata i babcia, i jakoś przetrwały. Najstarszy syn przepisywał mi wszystkie prace do komputera, zawsze się śmiał, że zrobił pedagogikę z mamą.
5. W swoim życiu najbardziej cenię…
sobie rodzinę i przyjaciół, to gwarancja wszelkich sukcesów.
6. Siłę czerpię z…
wiary w Boga. Wiem, że ON stawia przede mną różne wyzwania, bo lepiej mnie zna i wie, że sobie poradzę.
7. Gdybym nie robiła tego, co robię…
teraz byłabym nieszczęśliwym człowiekiem. Jeżeli lubimy swoją pracę, to tak naprawdę nie pracujemy.
8. Na moim “podwórku” brakuje mi…
mojej ukochanej babci Stefanii. Ona zawsze mnie napędzała do nowych wyzwań.
9. Macierzyństwo to…
spełnienie kobiety, czas, kiedy możemy zakochać się na nowo w życiu. Dziecko jest darem bezcennym.
10. Macierzyństwo nauczyło mnie…
bezwarunkowej miłości, cierpliwości, akceptacji i otwartości. Troje dzieci w krótkim czasie to było wyzwanie. Jestem dumna z moich dzieci, są dobrymi i mądrymi ludźmi i to jest najpiękniejszy sukces matki.