Customize Consent Preferences

We use cookies to help you navigate efficiently and perform certain functions. You will find detailed information about all cookies under each consent category below.

The cookies that are categorized as "Necessary" are stored on your browser as they are essential for enabling the basic functionalities of the site. ... 

Always Active

Necessary cookies are required to enable the basic features of this site, such as providing secure log-in or adjusting your consent preferences. These cookies do not store any personally identifiable data.

No cookies to display.

Functional cookies help perform certain functionalities like sharing the content of the website on social media platforms, collecting feedback, and other third-party features.

No cookies to display.

Analytical cookies are used to understand how visitors interact with the website. These cookies help provide information on metrics such as the number of visitors, bounce rate, traffic source, etc.

No cookies to display.

Performance cookies are used to understand and analyze the key performance indexes of the website which helps in delivering a better user experience for the visitors.

No cookies to display.

Advertisement cookies are used to provide visitors with customized advertisements based on the pages you visited previously and to analyze the effectiveness of the ad campaigns.

No cookies to display.

Dlaczego założyłam Fundację?

W styczniu 2022 roku powstała Fundacja Nasza Mozaika. Jedno z moich ogromnych i długofalowych marzeń, które zakiełkowało w mojej głowie już jakieś 3 lata temu. Dlaczego fundacja? Powodów jest kilka.

Jak to się stało, że z „korposzczura” stałam się prezeską fundacji? Nie będzie przesadą, gdy powiem, że droga była długa i kręta.

 

gdzieś, kiedyś...
gdzieś, kiedyś…

Totalny początek

Muszę się do czegoś przyznać. Otóż, nigdy nie byłam wolontariuszką. Nigdy. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek robiła coś charytatywnie, czy też społecznie. Ani za czasów podstawówki, potem gimnazjum, liceum, a już tym bardziej jako studentka. Do podstawówki i gimnazjum chodziłam na wsi. Nie mówiło się u nas o żadnym wolontariacie. A przynajmniej ja nic na ten temat nie pamiętam. Działałam co prawda w klubie 4H, ale jego działalność przypominała harcerstwo. Więc skąd ten nagły zwrot?

Zwrot

Ten zwrot wcale nie był nagły. Dojrzewał we mnie i wybrzmiał dopiero w momencie, gdy urodziły się moje dzieci i gdy przede wszystkim poznałam odpowiednich ludzi. W korporacji pracowałam jakieś 7 lat. Mimo, że wciąż trafiam na opinie, że świetnie tam pasowałam i się sprawdzałam, to ja dłuższy czas miałam wrażenie, że udaję. Udaję, że rozumiem, że tam pasuję. I że w którymś momencie na pewno ktoś się zorientuje i powie, że jednak do niczego się nie nadaję. Poza tym ciągle czegoś mi brakowało.

Przysłuchiwałam się mojemu najpierw chłopakowi, potem narzeczonemu i w końcu mężowi, który opowiadał z zaangażowaniem o swojej pracy. Jako inżynier magister budownictwa ma realny, namacalny wpływ na to, co i jak robi. Ja odczuwałam totalny bezsens swojej pracy. Gdybym przestała ją wykonywać, świat by się nie zawalił. Dotarło do mnie, że pilnując wszelkich różnych raportów, spełniam czyjeś cele. Nie własne.

Dzieci zmieniają wszystko

Dzieci naprawdę zmieniają wszystko. W moim przypadku dzieci sprawiły, że totalnie przewartościowałam swoje życie. Zupełnie inne rzeczy stały się dla mnie ważne. Najpierw dotarło do mnie, że ciężko będzie mi pogodzić pracę na pełen etat z posiadaniem dwójki, a potem trójki dzieci. Dojazdy do Wrocławia nigdy nie były „łatwe i proste”, stawały się coraz bardziej uciążliwe. I przestałam „czuć” pracę w korpo.

Dzieci i czas - czy to się da jakoś zgrać?
Dzieci i czas – czy to się da jakoś zgrać?

W którymś momencie wróciłam do uczenia języka i miałam z tego sporą satysfakcję. Bo bycie nauczycielem jest dla mnie czymś znacznie więcej niż jedynie nauczaniem języka. Nauczyciel to również wychowawca. Przy własnych dzieciach zaczęłam się uczyć tak wielu rzeczy. Choćby tego, że dzieci uczą się poprzez modelowanie. Widzę to i głęboko w to wierzę.

Mniej więcej tym sposobem doszłam do momentu, gdzie zapragnęłam mieć realny wpływ na to, co dzieje się wokół mnie.

Fundacja Nasza Mozaika

Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie. Mahatma Gandhi
Choć Fundacja Nasza Mozaika powstała w ubiegłym roku, życie kazało nam wówczas zwolnić. W tym roku małymi kroczkami ruszamy z naszą działalnością. A nasza działalność będzie się skupiać przede wszystkim na wsparciu rodziców i rodzin, na działaniach około edukacyjnych oraz na promocji zdrowia, zwłaszcza zdrowia dotyczącego kobiet.
Działamy z myślą o kobietach, dzieciach, mamach, rodzicach. Zwykłych-niezwykłych, którzy są tuż obok nas. Bo nic nie dzieje się samo, a my nie chcemy dłużej czekać i bierzemy sprawy w swoje ręce. Może nasze początkowe projekty będą raczej na skalę lokalną, ale od czegoś trzeba zacząć. A na tym „małym światku” najbliżej nas zależy nam jednak w szczególności. 🙂
fot. pixabay
fot. pixabay
A kim dokładnie jesteśmy? O tym dowiesz się już niedługo z kolejnego wpisu. 😉

Dlaczego Mozaika?

Pierwsze pytanie, jakie dostajemy, mówiąc, że założyłyśmy fundację, to DLACZEGO Mozaika?
Odpowiedź jest bardzo prosta.
Jesteśmy bowiem sześcioma kobietami i choć różnimy się od siebie pod wieloma względami: pod względem wieku, koloru włosów, niejednokrotnie pod względem poglądów na poszczególne sprawy, to jest coś, co nas łączy. A to, co nas łączy sprawia, że razem tworzymy barwną i trwałą mozaikę. I wierzymy w to, że dzieląc się naszym entuzjazmem, wiedzą i umiejętnościami możemy stworzyć wiele wyjątkowych rzeczy i wydarzeń.
fot. Bob Dmyt z Pixabay
fot. Bob Dmyt z Pixabay

Jednym zdaniem

Niedawno na blogu pojawiła się nowa zakładka, a mianowicie Fundacja Nasza Mozaika. To tutaj właśnie znajdziesz dodatkowe informacje na temat Fundacji. Między innymi statut, w jaki sposób działamy, jak możesz pomóc oraz jak my możemy pomóc Tobie. Jest mnóstwo rzeczy, nad którymi wciąż pracujemy. Dogrywamy się i stopniowo będę informować o kolejnych pomysłach, projektach, które będziemy realizować lub które po prostu będziemy miały w planach.

Fundacja to mój osobisty „lifetime project”. Moje kolejne dziecko. 😀 A że dzieci mam sporo i mimo to nie chcę rezygnować z realizacji moich marzeń, próbuję uzbroić się w cierpliwość i wytrwałość, by dalej dzielnie małymi krokami iść do przodu.

Bądź ze mną. Wierzę, że warto. 🙂

fot. pixabay
fot. pixabay

P.S.

A jeśli spodobał Ci się dzisiejszy wpis lub któryś z poprzednich, może już nie raz skorzystałaś z tego, co u mnie znalazłaś, możesz postawić mi symboliczną kawę. 🙂 Każda kawa to bezcenna dla mnie wskazówka, że to, co tu piszę, przydaje się innym. A każde choćby i symboliczne „dziękuję” uskrzydla, jak nie wiem co. 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wspieraj nas za darmo