Doula – słowo pochodzącego z języka starogreckiego. Czy wiesz, co oznacza? Chętnie wyjaśnię. I powiem coś jeszcze. Dlaczego stwierdziłam, że marzę, by zostać doulą i nią zostałam.
Odkąd pamiętam nie mogłam się pogodzić z podziałem ról na męskie i damskie. I wkurzało mnie niemiłosiernie gadanie, że „kobiety to się do tego czy tamtego nadają lub nie nadają”. Takie tam feministyczne zapędy, które mi jednak zostały. I wciąż mi w głowie grają.
Ale po urodzeniu drugiego dziecka, gdy przez totalny przypadek zdecydowałam się uczestniczyć w Kręgu Opowieści Porodowych, dowiedziałam się, że jest takie wydarzenie w życiu kobiety, które może być totalnym „zwrotem” w jej życiu. Pod wieloma względami. Od tej pory zaczęłam szukać.

Zwrot akcji – poród
Nie wszyscy chcą mieć dzieci i nie wszyscy muszą je mieć – i to jest ok. Każdy obiera własną ścieżkę, a czasem ta ścieżka wybiera nas. I choć pierwsze macierzyństwo wspominam jako trudne, to właśnie czekam na mojego czwartego malucha. Tak się to potoczyło…
Każdy poród jest zwrotem akcji. Każdy był inny. I każdy następny był lepszy od poprzedniego. Mocno wierzę w to, że jest tak dzięki temu, że moje nastawienie się zmieniło. Gdy wspominam pierwszy poród, widzę siebie jako totalnie wystraszoną, wręcz przerażoną i niekomunikującą potrzeb. Przy drugim porodzie byłam już bardziej zdecydowana. Przy trzecim zaczęłam komunikować i mówić, czego mi potrzeba. Jaki będzie czwarty? Zobaczymy. Jestem dobrej myśli.
Jestem dobrej myśli, bo oprócz dobrych myśli, dobrego nastawienia, chcę otoczyć się odpowiednimi ludźmi. Bo poród może sprawić, że jako kobieta na sile zyskamy, przekonamy się o własnej sile i mocy lub totalnie zwątpimy w siebie, swoje możliwości i umiejętności.
W czym może pomóc doula?
Doula jest własnie osobą, która może pomóc nam kobietom poczuć w porodzie naszą własną moc i sprawczość. Zaraz obok położnej. Położna jako wykwalifikowana pomoc medyczna ma za zadanie zadbać o bezpieczeństwo porodu i czuwać nad jego przebiegiem. Jest dla kobiety i rodzącego się właśnie dziecka. Doula może być natomiast kimś, kto jest przy kobiecie i tylko dla niej. Skupia się na rodzącej się mamie. Spełnia jej potrzeby, zauważa je, odpowiada na nie. Służy kobiecie rodzącej i umacnia ją w jej wierze w siebie. To właśnie robi doula.
Medykalizacja porodu i jego oderwanie od codziennego życia, przeniesienie na sale szpitalne, sprawiło, że zapomnieliśmy o tym, że poród jest nie tylko wydarzeniem ciała, ale również ducha i głowy. Podczas gdy personel medyczny wspiera ciało kobiety i dziecka, doula lub inna towarzysząca kobiecie osoba może zadbać o to, by wesprzeć kobietę rodzącą w jej emocjach, uczuciach i potrzebach.
Doula nie musi jednak towarzyszyć w porodzie. Może poprzez pracę z kobietą (a także partnerem) przygotować kobietę (parę) do porodu, służąc swoim doświadczeniem, wiedzą, umiejętnościami radzenia sobie choćby z bólem (przykład jeden z wielu).
Na przygotowaniu do porodu oraz na towarzyszeniu w porodzie praca douli się jednak kończyć nie musi. Doula jest kobietą, która wyjątkowo potrafi wesprzeć drugą kobietę w połogu. W czasie, gdy hormony buzują, trwa oswajanie nowej rzeczywistości i wzajemnie poznawanie się z dzieckiem.
Dlaczego zostałam doulą?
Zostałam doulą, bo w pewnym momencie poczułam, że od ciąży i porodu wszystko się zaczyna. To wtedy nasze życie wywraca się o 180% stopni. A może i więcej. Bo poczułam, że marzę o tym, by towarzyszyć drugiej kobiecie w tym okresie jej życia. Widzę i czuję, ile wsparcia, ile dobrego mogę zrobić dla drugiej kobiety. I moim pragnieniem jest dać drugiej kobiecie poczucie sprawczości, wzmocnienia. Moją konkretną ofertę znajdziesz w zakładce DOULA.
Chcę Ci pokazać, że siła jest w Tobie.

Fajnie, że są kobiety, które chcą się dzielić swoimi przeżyciami i doświadczeniem. Szczególnie dla nowych mam jest to bardzo pomocne.