W naszym domu pojawiły się ostatnio kolejne nowe książki. Wiadomo, że jest coś dla mamy (choć czasu na czytanie jak na lekarstwo), ale jest i coś dla dzieci. Dziś pokażę Ci serię książeczek Martyny Kwiatkowskiej współautorki bloga pojedztam.pl.
Książeczki trafiły do nas tuż przed urodzinami Antka i były jednym z prezentów dla solenizanta. W książeczkach czekała na nas dodatkowa niespodzianka. Każda bowiem zawierała wyjątkową dedykację.
Martyna Kwiatkowska
Martyna jest absolwentką studiów filologii rosyjskiej. Ppowadzi własną działalność gospodarczą, pisaniem książek oraz bloga (wraz z siostrą bliźniaczką) zajmuje się w wolnym czasie. Tym sposobem łączy pasje, bo na blogu pisze nie tylko o literaturze, ale także o podróżach, których wraz z siostrą jest wielką miłośniczką.
Seria Kraina…
Seria książeczek autorstwa Martyny Kwiatkowskiej to niedługie opowiastki o trójce przyjaciół. Paczkę tworzy Dorcia, Maciek i Tadek. W każdej książeczce można znaleźć piękny cytat dotyczący opowiadanej historii. Cztery książeczki = cztery historyjki, niedługie, w sam raz na wieczorne czytanie przed snem lub popołudniowe dla uspokojenia rozemocjonowanych dzieci. Teksty nie są trudne, nadadzą się przede wszystkim dla dzieci przedszkolnych (w wieku 3-6 lat), choć w wyborze książek polecam kierować się intuicją, zamiast trzymać się sztywno takich ram jak przedziały wiekowe. 😉 Historie przedstawione w książkach można spokojnie czytać jako osobne opowieści.
W tych książeczkach nie czekają na Ciebie ani Twoje dziecko żadne strachy. Są w nich lekko poruszone czasem nie najłatwiejsze tematy. A jednym z nich, który spina serię w całość, jest przyjaźń. Jedna z najpiękniejszych wartości na tym świecie. Najpiękniejszych i niezwykle ważnych w życiu.
Kraina dzielnych obozowiczów
W tej części dzieci wyjeżdżają na pierwszy samodzielny obóz, gdzie mogą po raz kolejny przekonać się, jak ważna jest ich przyjaźń. Książeczka nada się zwłaszcza dla przedszkolaków i/ lub dzieci wczesnoszkolnych, które stoją przed wyzwaniem swojego pierwszego samodzielnego (czyt. bez rodziców, opiekunów) wyjazdu. To w tej historii okazuje się, że strach ma wielkie oczy, co to znaczy być harcerzem, a wyjazdy bez rodziców, mimo, że początkowo przerażające, mogą być naprawdę piękne.
Kraina zrealizowanych marzeń
Ta książeczka przypomina o tym, że warto wierzyć w marzenia, dążyć do ich spełnienia i ostatecznie je spełniać. Ta książeczka przypomina nie tylko dzieciom, ale także nam dorosłym, że marzenia to nie tylko mrzonki. Nie zapominajmy o nich! Marzenia to bardzo często dokładnie to, co nam w duszy gra.
Kraina bez książek
Dlaczego czytanie to fajna sprawa? Dlaczego niektórzy czytają dużo, a niektórzy w ogóle lub bardzo mało? Jak zachęcić do czytania? A co by było, gdyby książek nie było? W te książeczce dzieci znajdą odpowiedzi na takie właśnie pytania. Bo często nalegamy na czytanie, na naukę czytania. Dzieciom (a i czasem samym sobie) warto przypomnieć, dlaczego to robimy. Moje dzieci od kilku dni, stojąc w moim „gabinecie” (czyt. naszym pokoju gościnnym) pytają, po co mi tyle książek. 🙂
Kraina spadającej gwiazdy
Spadająca gwiazda jest często okazją do pomyślenia życzenia, a święta Bożego Narodzenia to także magiczny czas. Książeczka przypomina, że święta nie koncentrują się tylko na prezentach. A nawet jeśli, to tymi prezentami może być obecność, pomoc, życzliwe słowa i gesty. Takie proste i trudne jednocześnie. Zwłaszcza, gdy świat zewsząd zalewa fala reklam, krzykliwych napisów, rysunków, nawoływań „kup mnie!”. To opowieść, która zachęca do zatrzymania się na chwilę, do zadumy, przypomina o tym, co jest naprawdę ważne.
Jednym słowem
Wszystkie te książeczki są świetną bazą dla rozmów z dziećmi o tematach ważnych. Czy to z przedszkolakami, czy z dziećmi wczesnoszkolnymi. Krótko, zwięźle, czasem może użytych jest parę zbyt jak na mój gust trudnych słów. To jednak zmusza nas rodziców do dodatkowego ruszenia głową. Czasem wytłumaczenie dziecku dodatkowych zawiłości języka polskiego jest nie lada wyzwaniem. 🙂
Jak już kiedyś wspominałam, nie należę do osób w mig podążających za modą i lubię sięgać do rzeczy, które nie są na topie lub nie wszyscy je znają. Jeśli kupuję jakieś ozdoby do domu (choć robię to bardzo rzadko), lubię, gdy są wyjątkowe. Lubię też sięgać do mniej znanych książek i wyszukiwać wśród nich perełki. Nie wiem, czy książeczki Martyny trafią kiedyś na jakieś listy TOP 10, ale z pewnością są miłą alternatywą dla wszystkich znanych serii. Mówią o ważnych rzeczach (choć czasem trudnym językiem), nie są długie, a w środku znajdują się przyjemne dla oka obrazki. Myślę, że wiele dzieci może się w tych historyjkach odnaleźć i każda z tych opowieści może zasiać istotne ziarenko w sercu lub umyśle dziecka. A właśnie tego szukam w książkach.
P.S.
A jeśli Ci się spodobały, to książeczki możesz kupić TUTAJ. 🙂
Serdecznie dziękuję za wyrażenie opinii o książeczkach, cieszę się, że jubilat zadowolony 🙂