Książki wyszukiwanki dla dzieci | #KOCHANIEprzezCZYTANIE

Dzisiejszy wpis powstaje w ramach kampanii społecznej #KOCHANIEprzezCZYTANIE, organizowanej przez Magdalenę Erbel z bloga Save the Magic Moments. A patronat nad kampanią objęła fundacja Cała Polska Czyta Dzieciom.

Sama uwielbiam książki. Pewnie nie jestem osamotniona w tym, że jako zagorzała czytelniczka, chcę miłością do czytania zarazić własne dzieci. A jeśli nie miłością, to żeby się z tymi książkami chociaż lubili. Bo książki można nie tylko czytać. Albo można czytać na różne sposoby. I właśnie to chcę Wam dziś pokazać.

#KOCHANIEprzezCZYTANIE

Jest to kampania społeczna, która promuje CZYTANIE DZIECIOM. Jej celem jest pomóc rodzicom wykształcić w sobie nawyk codziennego czytania dziecku.

#KOCHANIEprzezCZYTANIE to także zespół blogerów, którzy codziennie przez 31 dni marca proponują książki dla dzieci w różnym wieku.
#KOCHANIEprzezCZYTANIE do kampania dla mam i tatusiów, którzy wiedzą, jak ważne jest czytanie dzieciom i doskonale rozumieją korzyści, jakie płyną z tej czynności. Dlatego właśnie chcemy zachęcać do czytania również innych rodziców. Róbmy to jak najczęściej i czerpmy korzyści. Bo korzyści z codziennego czytania dzieciom odczuwają nie tylko dzieci. Także rodzice.

Książki nie tylko do czytania

Na początku czytelniczej drogi czytałam dzieciom i pokazywałam na załączonych obrazkach konkretne rzeczy, które pojawiały się w tekście. Po jakimś czasie dzieci same zaczynały pokazywać wymieniane rzeczy. A z czasem coraz bardziej lubiły, gdy się je pytało, gdzie „to” jest?

I gdy Anielka miała rok, dostała w prezencie swoją pierwszą książkę wyszukiwankę. W pierwszej chwili pomyślałam sobie, „Ło matko, tyle drobiazgów! I jak to dziecko ma się w tym rozeznać?!”. Początkowo brak zainteresowania ze strony Anielki, zmienił się pół roku później w wielką miłość, która trwa do dnia dzisiejszego.

Bo okazało się, że najfajniejsze są te książki, które bardziej angażują dziecko w opowiadanie historii. Pośród wielu elementów szukasz tego jedynego, odgadujesz, co robią bohaterowie, jakie mogą mieć plany, dokąd zmierzają. Także nie tylko czytamy, ale tworzymy własne historie.

Drugi rodzaj książek, które uwielbiamy, to te, które mają w sobie „tajemnicę” i zachęcają dzieci do poszukiwań. Niczym prawdziwi odkrywcy wyruszamy wtedy na poszukiwanie skarbów. Książki z okienkami potrafią zająć naszą dwójkę (bo ten najmłodszy na razie świata poza maminymi piersiami nie widzi 😉) na naprawdę długą chwilę.

Seria „Na ulicy Czereśniowej”

Wydawnictwo Dwie Siostry

Mamy 5 części tej serii, wszystkie cztery pory roku (Wiosna, Lato, Jesień, Zima na ulicy Czereśniowej) oraz Noc na ulicy Czereśniowej. Już nie pamiętam, od której części zaczynaliśmy, ale wszystkie są rewelacyjne! Anielka zna je już na pamięć, a Antek właśnie je odkrywa. My natomiast odkrywamy błogosławieństwo posiadania starszego dziecka. 😀 Bo czasem zdarza się, że to nie my opowiadamy Antkowi, co można znaleźć w książce, ale robi to właśnie Anielka. Lub zadaje mu pytanie typu „Antoś, gdzie jest nietoperz?”. 🙂 I już można zrobić np. kawę. 😉

Książki te zawierają mnóstwo szczegółów, piękne obrazki, dają wiele możliwości. Na końcu każdej książki jest kilka pytań dotyczących konkretnych postaci.

Dodatkowo, gdy jest noc, to jest np. ciemno, ktoś się kąpie pod prysznicem (nago!), ktoś śpi w namiocie, gdzieś skrada się złodziej, itp., itd.

Golas!
Golas!

Każda pora roku odznacza się swoimi cechami charakterystycznymi, więc dzieci poznają, jak te pory roku mogą (albo powinny) wyglądać.

Gdzie zima jest zimą
Gdzie zima jest zimą

501 rzeczy do odnalezienia na wsi

Grupa Wydawnicza Foksal Sp. z o.o.

Tę książkę Anielka dostała rok temu od Mikołaja. 😊 Co prawda początkowo nie urzekła mnie ta książka, jednak z czasem zaczęliśmy widzieć jej plusy. Nie jestem fanem takich obrazków, jakie można tu znaleźć, takich trochę odjechanych, nierzeczywistych. Dodatkowo znów można tzw. oczopląsu dostać.

Na każdej stronie znajdują się konkretne zadania i rzeczy, zwierzęta do odnalezienia. Ale, ale… Tutaj ćwiczymy nie tylko spostrzegawczość, ale także liczenie. Bo rzeczy do odnalezienia jest od jednej do dziesięciu. A na samym końcu znajdują się dodatkowe rzeczy, które należy odnaleźć na każdej ze stron.

Anielka przerobiła tą książkę już dziesiątki razy, ale nadal chętnie do niej wraca. Anielka zadaje także zadania Antkowi, który najchętniej szuka traktorów. No facet, no… 😉

Wyprawa do zoo (Fisher-Price Little People)

Ameet Sp. z o.o.

Nie mam pojęcia, skąd wzięła się u nas ta książka. Jednak nie dość, że nasze dzieci, to i kuzynki się nią miały okazję nacieszyć. Są tu różne zwierzątka, które robią różne rzeczy: turlają się, skaczą, chowają, biegają, itp., itd. Uczymy się tu nazw zwierząt, dźwięków, czynności, kolorów, cyfr, a także nazw dzieci-zwierząt (pisklę, itd.).

I Anielka, i Antek mogliby spędzać godziny przy tej książce. Poszukiwanie i odkrywanie kolejnych rzeczy oraz rozmowa na temat zwierząt potrafią naprawdę być zajmującym zajęciem. Książka jest kolorowa, ale nie krzykliwa. Obrazki w miarę realistyczne, raczej nie wypaczą dziecka, że np. lew jest różowy. 😉

Otwórz okienko Liczby

Wydawnictwo Olesiejuk

Nasza druga książeczka z okienkami. Po wielu już przejściach, naprawdę wyeksploatowana. Mimo, że Anielka zna już na pamięć, gdzie znajdują się kolejne rzeczy, każe ją sobie od czasu do czasu jeszcze czytać. Czyli zadajemy pytanie typu, gdzie jest jeden tort? I rozpoczyna się szukanie. I za każdym razem jest radość, a to że znalazła, a że wiedziała lepiej od mnie, bo ja myślałam, że tort jest pod innym okienkiem, itp. Grunt to dobra zabawa, prawda? 🙂

Anielka potrafi już liczyć, więc ta książeczka z cyframi do 5 jest już dla niej za łatwa. Antoś do niej dorasta. W momencie, gdy kończą się okienka do odkrycia, wymyślamy nasze własne „skarby” do wyszukania. Anielka i Antoś nigdy nie mają dość.

Na końcu dodatkowo strony z pytaniem, ile np. owiec znajduje się na obrazku? Oraz spróbuj znaleźć, np. drzewo z 2 ptakami.

15 thoughts on “Książki wyszukiwanki dla dzieci | #KOCHANIEprzezCZYTANIE”

  1. Świetne zestawienie. Jako dziecko uwielbiałam wszelkie książki ze szczegółami do odszukiwania. Mam nadzieję, że powtórzę tę przygodę teraz ze swoim maluchem.

  2. Gdy moje córki były małe uwielbiały wyszukiwać szczegóły na obrazkach, szybko sobie z tym poradziły, a potem przyszła nauka mowienia, ja pytałam co to? A one odpowiadały – fajnie się.wspomina takie pierwsze chwile przy książce

  3. U nas synek totalnie przepadł z tymi książkami. Mamy wszystkie części i bez przerwy są w obrocie.
    Marzy mi się „Wigilia na Ulicy Czereśniowej” 😉
    Synek ma 4,5 roku, a uwielbia te pozycje od co najmniej 2 lat!

  4. Zaciekawiłaś mnie serią z ulicą Czereśniową. Młoda niedługo kończy rok, więc postaram się w najbliższym czasie zaopatrzeć w te książeczki 🙂

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top