Szukając ciekawych wycieczek wokół domu i pozostając jednak na przestrzeni otwartej, najlepiej gdzieś w lesie, przypomnieliśmy sobie o bunkrach. O bunkrach, które wciąż skrywa las wokół miejscowości Janików.
W lesie i w naturze w ogóle szukamy nierzadko chwili oddechu. Osobiście to właśnie tam najchętniej ładuję swoje baterie, bo cisza, spokój, przerywane naturalnie dziecięcymi okrzykami i wybuchami radości (i nie tylko). Ale jednak tutaj czuję, że zwalniam. Tutaj nie mam potrzeby się spieszyć. A że las skrywa różne tajemnice jest dodatkową atrakcją. Dla dzieci i dorosłych. 🙂
Zaplanuj wycieczkę
Wybierając się na choćby krótką wycieczkę do lasu, czasem wystarczy po prostu wsiąść do auta (lub na rower) i ruszyć. A czasem warto do tego wybrać odpowiednie ubranie i buty (lub wziąć coś dzieciom na zmianę), bo błoto, kałuże i inne leśne niespodzianki bywają kuszące. 😉
Jeśli masz male dzieci, warto wiać ze sobą wózek (najlepiej z pompowanymi dużymi kołami), przyczepkę rowerową pełniącą rolę wózka lub chustę czy nosidło. Bywa, że nic z tych sprzętów się nie przyda, czasem będzie wykorzystane przez 5-10 minut, a czasami będzie służyć tylko za „bagażnik”, w którym zmieścisz kurtki, bluzy, czapki, wodę lub herbatkę w termoseiie, zabawki, zbierane po drodze skarby i przekąski.
No właśnie. Przekąski. Choćbyś wybierała się na krótki spacer, weź ze sobą coś, co w momencie kryzysu uratuje Ciebie, Twojego malucha i zregeneruje nadwątlone siły.
A co z mapą? Pomyślałaś o niej? My mamy mapę i przewodnik o Oławie i okolicach i zdarza nam się z nich czasem korzystać. Pokazujemy dzieciom, dokąd jedziemy, co tam znajdziemy lub czego będziemy szukać. Dla nich to dodatkowa atrakcja i lekcja kartografii. Sama zawsze się czegoś przy tym uczę. 😉
Poszukiwania
My naszą wycieczkę rozpoczęliśmy na szerokiej leśnej ścieżce kawałek za Janikowem po lewej stronie głównej drogi. Tam zaplanowaliśmy okrężną trasę, którą chcieliśmy dotrzeć do kulochwytu. Znajduje się on w lesie pomiędzy Janikowem a Nowym Dworem i jest częścią leśnego poligonu, na którym w czasie II wojny światowej testowano uzbrojenie produkowane w jelczańskich zakładach zbrojeniowych Kruppa. Po drodze odnaleźliśmy jednak jeszcze ruiny jednej z wieżyczek obserwacyjnych.
A żeby jeszcze urozmaicić dzieciom drogę, każde z nich dostało swoją „jajcarkę” i zbierało różne leśne skarby. Każde zbierało samo, potem je porównywaliśmy, rozmawialiśmy o tym, co za znaleziska poczynili. Może nie zajęło ich to na super długo, ale dostarczyło zabawy i radości. 🙂 Zabawę z jajcarką można modyfikować na różne sposoby. Można np. szukać konkretnych skarbów, których zdjęcia lub obrazki można dokleić wcześniej na górnej części pudełka. Znasz którąś z tych zabaw?
Na spacerze w tej okolicy byliśmy kilka razy, także wiosną, gdy jeszcze nie było tylu komarów. 😉 I czasem dzieciom wystarczyło po prostu obserwowanie rozkwitającej przyrody, na którą czasem uwagę zwracali sami, a czasem to my pokazywaliśmy im konkretne rzeczy. Za każdym razem zdumiewa mnie, do ilu różnych rozmów doprowadza nas spacer po lesie.
Przeszkody?
Naturalnie nasze dzieci niesamowicie cieszyły się na każdą „przeszkodę”. 🙂 Kłoda drzewa, zwalone po burzy drzewo na środku drogi, kamienie większe i mniejsze, ruiny wieżyczek, bunkrów, leje po bombach – wszystkiego chcieli dotknąć, doświadczyć. A przy tym pojawia się zawsze mnóstwo dodatkowych pytań. Czy to o drzewa i naturę, bomby, samoloty i techniczne sprawy, a czasem o historię i wojnę. To ostatnie chyba najciężej im jeszcze zrozumieć i „osadzić w czasie”. Nie oznacza to jednak, że nie warto o tym rozmawiać. Moim zdaniem, wręcz przeciwnie. Na tyle, na ile chcą. W prostych słowach, nie wdając się w zbędne szczegóły. Pamiętając, że niektóe szczegóły mogą prowadzić do kolejnych, nie zawsze chcianych przez rodziców pytań. 😉
Tak, przeszliśmy z wózkiem i przyczepką to zwalone drzewo. 😀 No przecież po kimś te dzieci tą ciekawość świata mają, nie? 😉
Jeśli nie masz dobrej orientacji w terenie, zwłaszcza w lesie, lepiej rzeczywiście zaopatrz się w mapę lub skorzystaj z jakiejś aplikacji GPS, która pomoże Ci się odnaleźć.
Na ruinach bunkrów, wieżyczek czy kulochwytu pamiętaj też o szczególnej ostrożności. Mimo, że pozwalamy dzieciom na wiele, to zwracamy na nie w takich miejscach szczególną uwagę. Nie wchodzimy nigdzie, gdzie spodziewamy się zawalenia się ruin, czy widzimy jakieś niebezpieczeństwo.
Jednym zdaniem
Wycieczka w bystrzyckie lasy jest wycieczką modyfikowalną. Tzn. może być wycieczką krótką, długą, na piechotę lub rowerową. To tereny, które zachęcają do spacerów (lub treningów) nordic walking lub biegowych. Tutaj namacalnie można pokazać dzieciom i młodzieży kawałek naszej historii. Myślę, że lekcja historii w takim miejscu mogłaby na długo zostać w pamięci.
To nie jestem miejsce stricte turystyczne. Co prawda w Janikowie znajdziesz tuż przy boisku wiatę, gdzie możesz usiąść, dzieci się pobawią, może zrobicie sobie piknik? Po drugiej stronie drogi tymczasem jest również duży parking leśny, a przy nim także stoły z ławkami. Tutaj znajdziesz także Hubertówkę i dom leśniczego. To takie miejsce, jakie lubimy. Bez budek z jedzeniem, mnóstwem turystów, automatami z beznadziejnymi zabawkami, itp, itd.
Za to z zapachem drzew i powiewem historii naszej bezpośredniej okolicy.
Podobne wpisy
Jeśli interesują Cię wycieczki bliższe i dalsze, na Dolnym Śląsku przede wszystkim, to na blogu znajdziesz już kilka innych propozycji.
- Lewin Brzeski
- Pogórze Kaczawskie, Rez. Wąwóz Myśliborski
- Głubczyce i Góry Opawskie
- Gromnik, Wzgórza Strzelińskie
- Karpacz
- Jezioro Bielawskie
- Błękitna Laguna, Siechnice
- Jaskinia Niedźwiedzia
- Jezioro Bystrzyckie, Zagórze Śląskie
- Wielka Sowa, Góry Sowie
- Pomysł na weekend – Zoo Opole
- Pomysł na weekend – Zalew Sulistrowicki | plaża gminna Sulistrowice
- Pomysł na weekend – Stary Książ | Wałbrzych
- Pomysł na weekend – Zwierzyniec-Lipki-Ścinawa Polska-Oława
- Pomysł na weekend – wieża widokowa w Utracie (Kotowice)