Customize Consent Preferences

We use cookies to help you navigate efficiently and perform certain functions. You will find detailed information about all cookies under each consent category below.

The cookies that are categorized as "Necessary" are stored on your browser as they are essential for enabling the basic functionalities of the site. ... 

Always Active

Necessary cookies are required to enable the basic features of this site, such as providing secure log-in or adjusting your consent preferences. These cookies do not store any personally identifiable data.

No cookies to display.

Functional cookies help perform certain functionalities like sharing the content of the website on social media platforms, collecting feedback, and other third-party features.

No cookies to display.

Analytical cookies are used to understand how visitors interact with the website. These cookies help provide information on metrics such as the number of visitors, bounce rate, traffic source, etc.

No cookies to display.

Performance cookies are used to understand and analyze the key performance indexes of the website which helps in delivering a better user experience for the visitors.

No cookies to display.

Advertisement cookies are used to provide visitors with customized advertisements based on the pages you visited previously and to analyze the effectiveness of the ad campaigns.

No cookies to display.

Pomysł na weekend – Kotowice | jezioro Panieńskie

Bo czasem okazuje się, że „zwykły” spacer po lesie jest właśnie tym, czego potrzebowaliśmy.

Błoto?
Błoto?

Cisza, spokój i…

Błoto. Dużo błota. Jak jesień to i trzeszczących pod nogami liści. Tymczasem jak zima, to czasami skrzypiący śnieg i zmrożone dookoła, co tylko się da. Jak wiosna, to świeże kwiatki, kwitnące roślinki, pączki, dużo różnistych zapachów, za którymi tak stęskniliśmy się przez zimę. A lato? No… Latem to gorąco jest. A w lesie zwykle możesz znaleźć trochę ukojenia. Ukojenia dla nerwów, dla rozgrzanego ciała i zamyślonej głowy. A błoto? Błoto jest super. Klei się do butów, które zostawiają super ślady. Czasem można zgubić w nim buta. Dobrze, gdy to jednak kalosz. Łatwiej go umyć. A ile przy tym radości…

A co to takiego?
A co to takiego?

Patyki. Wszędzie patyki.

O co chodzi z tymi patykami? Okazuje się, że nie ma lepszej zabawki. Na nasze spacery nawet, jeśli zdarza nam się wziąć jakieś zabawki, zwykle zostają one potem w aucie lub jeżdżą zapomniane w wózku czy przyczepce. Bo las (czy to czasem łąka), kryje w sobie tyle zabawek, że zwykle dzieci nie mają problemu ze znalezieniem sobie zajęcia.

Wybierając się do kotowickiego lasu nad jezioro Panieńskie nie mieliśmy żadnego planu. Szliśmy po prostu na spacer. Akurat był to czas, gdy woda wszędzie wokół stała dość wysoko, więc nie dość, że było dużo błota, to także dużo liści, patyków, a i nawet znalazło się zwalone drzewo, na które trzeba było się wdrapać, żeby zostać na tej samej ścieżce.

Przeszkoda? Nie sądzę ;-)
Przeszkoda? Nie sądzę 😉

Dla odmiany lubimy co jakiś czas pojechać w inną stronę niż dotychczas, w inny las, pójść inną ścieżką. I tym razem wybraliśmy się do Kotowic, ale nie na tak często odwiedzaną ostatnio wieżę widokową. Zaparkowaliśmy kawałeczek za stacją PKP w Kotowicach i stamtąd udaliśmy się szutrową ścieżką wgłąb lasu. Bez konkretnego celu i planu.

Znalazłem listek!
Znalazłem listek!

Woda

Jak jest woda, to jest i zabawa!

Duuużo wody...
Duuużo wody…

W sumie nie obeszliśmy dużo, bo z domu wyjechaliśmy już naprawdę późno. Ostatnio bywa, że ciężko nam przychodzi wyjść z domu. Chyba wszystkim się nam udzieliło i najchętniej nie wyściubialibyśmy nosa poza nasze 4 ciepłe ściany. 😉 Obeszliśmy kawałeczek jeziora Panieńskiego, które na ówczesny czas wyglądało naprawdę dorodnie. Niektóre ścieżki były też zalane, trzeba było uważać.

Ostatnio wózek jakoś rzadko się nam przydaje
Ostatnio wózek jakoś rzadko się nam przydaje

Jednym zdaniem

Spacer nad jezioro Panieńskie w Kotowicach okazał się bardzo uspokajającym. 🙂 Wieczory tej jesienio-zimy przychodzą nam z pewnymi trudnościami. Ciemno, zimno i w ogóle jakoś tak buro. Dzieci chyba doskonale wyczuwają też nasze zmęczenie i frustrację obecną sytuacją i jak już uda się nam wyjść, to wyjście choćby „za winkiel” zawsze okazuje się oczyszczającym atmosferę.

Jezioro Panieńskie w Kotowicach znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie z linią kolejową. My staraliśmy się trzymać jeziorka i nie zbliżaliśmy się do torów. Tym bardziej, że był z nami pies. Spotkaliśmy zaledwie kilka osób, jednego gadatliwego pana z pieskiem, dwóch niezbyt rozmownych wędkarzy i grupkę trojga ludzi z termosem (pewnie z herbatką w środku). 😀

Jedynym, ale sporym minusem, były takie „kwiatki” na poniższym zdjęciu. Śmieci w lesie spotykamy naprawdę często i strasznie mnie to smuci i wkurza. Nie potrafię zrozumieć, jak tak można robić. 🙁

Takie "kwiatki"
Takie „kwiatki”

Niestety nie obeszliśmy całego jeziorka, nie jestem nawet pewna, czy jest taka możliwość. Zrobiliśmy spacer na tzw. agrafkę, czyli tam i z powrotem. Droga prowadząca do samej stacji kolejowej jest dość wysłużona (czyt. dziurawa), więc jedziemy nią powoli! Parking jest tzw. „dziki”, choć może po prostu nie znaleźliśmy tego „prawidłowego”?

Lunie też się podobało :D
Lunie też się podobało 😀

Podobne wpisy

Jeśli interesują Cię wycieczki bliższe i dalsze, na Dolnym Śląsku przede wszystkim, to na blogu znajdziesz także kilka innych propozycji.

  1. Lewin Brzeski
  2. Pogórze Kaczawskie, Rez. Wąwóz Myśliborski
  3. Głubczyce i Góry Opawskie
  4. Gromnik, Wzgórza Strzelińskie
  5. Karpacz
  6. Jezioro Bielawskie
  7. Błękitna Laguna, Siechnice
  8. Jaskinia Niedźwiedzia
  9. Jezioro Bystrzyckie, Zagórze Śląskie
  10. Wielka Sowa, Góry Sowie
  11. Zoo Opole
  12. Zalew Sulistrowicki | plaża gminna Sulistrowice
  13. Stary Książ | Wałbrzych
  14. Zwierzyniec-Lipki-Ścinawa Polska-Oława
  15. Wieża widokowa w Utracie (Kotowice)
  16. DOM i gra w emocje
  17. Campus Domasławice
  18. Szklarska Poręba | Szrenica z dziećmi

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wspieraj nas za darmo